Dotychczas polskie sądy w przeważającej większości oddalały tego typu roszczenia jako bezpodstawne. W reakcji na skargi konsumentów, Rzecznik Praw Obywatelskich skierował do TSUE cztery sprawy dotyczące właśnie takich działań instytucji finansowych.
Roszczenia banków a ochrona konsumenta
Wątpliwości budzi to, czy po stwierdzeniu nieważności umowy bank może żądać nie tylko zwrotu wypłaconego kapitału, lecz także odsetek za opóźnienie lub dodatkowego wynagrodzenia za korzystanie z kredytu. W ocenie RPO takie podejście stałoby w sprzeczności z zasadami ochrony konsumenta, ponieważ faworyzowałoby instytucję, która stosowała klauzule uznane za nieuczciwe.
Dlaczego decyzja TSUE jest tak istotna?
Trybunał Sprawiedliwości UE do tej pory nie wydał jednoznacznego orzeczenia w tej sprawie. Ostateczne stanowisko może przesądzić, czy banki będą mogły skutecznie dochodzić roszczeń wykraczających poza zwrot udostępnionego kapitału. Jeśli TSUE uzna takie żądania za niezgodne z prawem, będzie to oznaczało istotne wzmocnienie pozycji kredytobiorców w sporach sądowych.
Co to oznacza dla kredytobiorców?
Dla tysięcy osób toczących sprawy w sądach rozstrzygnięcie TSUE będzie mieć charakter przełomowy. Ewentualny zakaz dochodzenia dodatkowych świadczeń przez banki pozwoliłby konsumentom skupić się wyłącznie na odzyskaniu wpłaconych kwot i uwolnieniu się od ryzyka kursowego.
Ostateczny kredyt we frankach wyrok, jaki zapadnie przed TSUE, będzie miał więc kluczowe znaczenie dla całego rynku – zarówno dla banków, jak i dla frankowiczów walczących o swoje prawa.