Rok 2020 był rekordowy pod względem liczby spraw sądowych oraz korzystnych rozstrzygnięć. W 2021 roku ten trend się utrzymał – frankowicze wygrywali około 94% procesów.

Brak ustawy i ograniczone programy ugód

Choć od lat politycy deklarowali chęć rozwiązania problemu kredytów frankowych, żadna z propozycji nie weszła w życie. Plan przewalutowania po tzw. kursie sprawiedliwym nie został wdrożony, a propozycja ugód przedstawiona przez przewodniczącego KNF była realizowana tylko w ograniczonym zakresie przez PKO BP i to z opóźnieniem. Wobec braku działań legislacyjnych to sądy zaczęły kształtować praktykę prawną, masowo stwierdzając nieważność umów kredytowych i nakazując bankom zwrot pobranych świadczeń.

Dane z sądów

Według statystyk publikowanych przez kancelarie, w 2020 roku frankowicze wygrali około 90% spraw. W 75% przypadków sądy orzekały nieważność umowy, a w 15% decydowały o jej odfrankowieniu.
W pierwszym półroczu 2021 roku spośród 962 wyroków aż 900 były korzystne dla kredytobiorców. W 790 ponad sprawach stwierdzono nieważność umowy, w 80 paru – odfrankowienie. Tylko 50 pare orzeczenia były korzystne dla banków.

Dlaczego sądy stają po stronie klientów?

Kluczowe znaczenie miały uchwały Sądu Najwyższego z 2021 roku, w tym ta dotycząca rozliczeń po unieważnieniu umowy. Przyjęto tzw. teorię dwóch kondykcji – bank ma obowiązek zwrócić całość wpłat klienta, a o odzyskanie kapitału musi wystąpić oddzielnie. Co więcej, SN uznał, że roszczenia konsumenta przedawniają się dopiero od momentu, gdy dowiedział się o abuzywności postanowień, a banku – od chwili zakwestionowania umowy przez klienta.

Wnioski dla kredytobiorców

Dane jasno pokazują, że frankowicze mają bardzo duże szanse na wygraną. Droga sądowa pozostaje najskuteczniejszym sposobem na unieważnienie umowy lub jej odfrankowienie. W praktyce oznacza to, że współpraca z doświadczonym pełnomocnikiem – np. kredyt we frankach kancelaria – może znacząco zwiększyć szanse na sukces i odzyskanie należnych środków.