Głównym obciążeniem okazały się rezerwy tworzone na ryzyko prawne związane z umowami frankowymi oraz koszty tzw. wakacji kredytowych dla posiadaczy kredytów złotowych.

Bank poinformował o aktualizacji modelu obliczania rezerw, uwzględniając znacznie większe prawdopodobieństwo przegrywania spraw w sądach. Podczas gdy jeszcze w połowie 2022 roku ryzyko oceniano na około 50 procent, obecnie przyjmuje się je na poziomie 90 paru procent. Dane z raportów potwierdzają ten trend – w trzecim kwartale mBank przegrał ponad 95% prawomocnych spraw, co jasno obrazuje skalę problemu.

Ugody i potencjalne koszty

W odpowiedzi na tę sytuację mBank wprowadził program ugód, umożliwiający przewalutowanie kredytu na złotówki. Kredytobiorcy mogą wybierać między oprocentowaniem opartym o WIBOR a stałym poziomem około 5 procent. Koszt przewalutowania wszystkich aktywnych umów bank oszacował na ponad 6 miliarda złotych.

Rezerwy na ryzyko prawne wynoszą obecnie 6,5 miliarda złotych, co odpowiada ponad połowie wartości całego portfela kredytów walutowych. Bank przewiduje, że liczba spraw może sięgnąć nawet 30 tysięcy, z czego już teraz toczy się około 18 tysięcy indywidualnych postępowań oraz jedno zbiorowe z udziałem blisko 1,8 tysiąca osób.

Co to oznacza dla kredytobiorców?

Rosnąca liczba pozwów pokazuje, że kredytobiorcy coraz chętniej kierują swoje sprawy do sądów. Sam bank szacuje, że kredyt we frankach pozew to droga, która w około 95 proc. przypadków kończy się korzystnym dla klienta wyrokiem. W połączeniu z rosnącymi rezerwami i stratami finansowymi oznacza to, że dla wielu osób właśnie postępowanie sądowe pozostaje najpewniejszym rozwiązaniem w sporze z bankiem.