Na początku września 2021 roku Izba Cywilna Sądu Najwyższego miała wydać uchwałę w sprawach dotyczących kredytów walutowych. Mimo dużych oczekiwań, decyzja nie zapadła – sędziowie zamiast tego skierowali do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej trzy pytania prejudycjalne, które dotyczą legalności powołania części sędziów SN. Oznacza to kolejne miesiące, a nawet lata oczekiwania na ostateczne rozstrzygnięcie.

Sprawy dotyczące kredytów frankowych wciąż przybierają na sile. W połowie 2021 roku banki notowane na warszawskiej giełdzie były już stroną ponad 40 tysięcy indywidualnych postępowań sądowych – to ponad 20% więcej niż w poprzednim kwartale.

Pomimo licznych zapowiedzi wprowadzenia rozwiązań systemowych dotyczących kredytów walutowych, żadna ustawa regulująca tę kwestię nie została uchwalona. W efekcie kredytobiorcy postanowili samodzielnie dochodzić swoich praw, kierując sprawy do sądów. Z każdym miesiącem przybywa nowych pozwów, a dane pokazują, że to właśnie klienci banków wychodzą zwycięsko z tych postępowań.

W biurze Rzecznika Finansowego widoczny jest wyraźny wzrost liczby wniosków dotyczących sporów z bankami, szczególnie w obszarze kredytów powiązanych z walutami obcymi. Najwięcej z nich dotyczy kredytów frankowych, ale pojawiają się również sprawy obejmujące inne waluty, np. kredyt w GBP. W kategorii kredytów już spłaconych liczba interwencji wzrosła ponad pięciokrotnie, co obrazuje narastające napięcie na linii bank–klient.

Rok 2021 upłynął pod znakiem oczekiwania na decyzje Sądu Najwyższego oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawach kredytów denominowanych i indeksowanych do walut obcych. Już na początku roku temat ten ponownie znalazł się w centrum uwagi za sprawą pytań skierowanych przez Pierwszą Prezes SN do pełnego składu Izby Cywilnej.

PKO BP oraz Bank Pekao ogłosiły zamiar złożenia odwołania od decyzji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który uznał, że stosowane w ich umowach kredytowych klauzule walutowe naruszały prawa konsumentów. Nałożone kary wyniosły odpowiednio 40 mln zł dla PKO BP oraz ponad 20 mln zł dla Pekao.